Autor |
Wiadomość |
lumello
Forumowicz
Dołączył: Pią Lut 26, 2010 9:25 Posty: 199 Skąd: z daleka
|
Wysłany: Pon Mar 21, 2011 9:17 Temat postu: Kradzież lampek a ubezpieczenie |
|
|
Jak zapewne wszyscy wiedzą w budynku D doszło do kradzieży kinkietów na klatkach. Koszt skradzionych rzeczy wynosi ponoć 7000 zł. Stąd pytanie - dlaczego administrator nie ubezpieczył naszego budynku od kradzieży, podczas gdy raczej oczywiste jest, że takie rzeczy zdarzają się w nowo wybudowanych i niezamieszkałych budynkach? |
|
|
|
|
klechulec
Forumowicz
Wiek: 43 Dołączył: Śro Gru 16, 2009 9:48 Posty: 115 Skąd: Gdańsk - Klimaty
|
Wysłany: Pon Mar 21, 2011 10:05 Temat postu: Re: Kradzież lampek a ubezpieczenie |
|
|
Cześć
A pozycja w fakturach : ubezpieczenie budynku w kwocie 10gr/m2 to nie jest właśnie od kradzieży między innymi ? |
|
|
|
|
luna66
Stały bywalec
Dołączył: Pon Sty 18, 2010 14:23 Posty: 52 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pon Mar 21, 2011 10:08 Temat postu: Re: Kradzież lampek a ubezpieczenie |
|
|
Mam pytanie: czy ktoś zawiadomił o tym fakcie policję? |
|
|
|
|
lumello
Forumowicz
Dołączył: Pią Lut 26, 2010 9:25 Posty: 199 Skąd: z daleka
|
Wysłany: Pon Mar 21, 2011 10:26 Temat postu: Re: Kradzież lampek a ubezpieczenie |
|
|
Policja została zawiadomiona przez sąsiada. Dodatkowo dziś wybierał się do nich administrator.
No właśnie niestety pozycja ubezpieczenie w fakturach tego nie obejmuje (wg administratora), co mnie bardzo bulwersuje bo niby "bardzo doświadczony administrator" powinien ubezpieczyć nowy, niezamieszkały budynek na taką okoliczność. Np. budynki na Królewskim Wzgórzu są ubezpieczone choćby od dewastacji. |
|
|
|
|
ciocialusia
Stały bywalec
Dołączył: Wto Mar 17, 2009 19:22 Posty: 50 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pon Mar 21, 2011 10:26 Temat postu: Re: Kradzież lampek a ubezpieczenie |
|
|
Wiem, że fakt ten został zgłoszony na policję, która dziś miała się tym zająć.
Mnie zastanawia inna sprawa.
A mianowicie, jak złodzieje dostali się do bloku, oraz czy nie lepiej jest zastanowić się nad montażem kamer przy windzie i bramie garażowej? |
|
|
|
|
klechulec
Forumowicz
Wiek: 43 Dołączył: Śro Gru 16, 2009 9:48 Posty: 115 Skąd: Gdańsk - Klimaty
|
Wysłany: Pon Mar 21, 2011 10:35 Temat postu: Re: Kradzież lampek a ubezpieczenie |
|
|
To od czego nasz budynek jest ubezpieczony? Od ognia, zalania i kolizji z nisko latającym samolotem ? |
|
|
|
|
luna66
Stały bywalec
Dołączył: Pon Sty 18, 2010 14:23 Posty: 52 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pon Mar 21, 2011 10:40 Temat postu: Re: Kradzież lampek a ubezpieczenie |
|
|
Przypuszczam, że jest ubezpieczony od ognia i innych zdarzeń losowych. Myślę, że najprostszym i najtańszym zabezpieczeniem będzie zmiana kodów dostępu w domofonie. Przecież złodzieje musieli je znać by dostać się na klatkę. |
|
|
|
|
lumello
Forumowicz
Dołączył: Pią Lut 26, 2010 9:25 Posty: 199 Skąd: z daleka
|
Wysłany: Pon Mar 21, 2011 11:54 Temat postu: Re: Kradzież lampek a ubezpieczenie |
|
|
Albo mieli dorobione klucze - bo nie tylko na kody otwiera się drzwi wejściowe. Druga sprawa, że musieli dobrze wiedzieć po co przychodzą, a więc znali budynek - czyli albo ekipa remontowa (ewentualnie 'znajomi' ekipy) albo byli budowlańcy?
Inną opcją na wejście jest wbiegnięcie przez bramę garażową po wyjeździe samochodu - zamyka się ona dosyć powoli więc radzę sąsiadom odjeżdżać wolniej z garażu i oglądać się za siebie
Co do pytania klechulca - trzeba je zadać administratorowi. Ja byłem pewien, że budynek jest ubezpieczony od kradzieży a okazało się, że jedynie od ognia i OC. |
|
|
|
|
magiska
Forumowicz
Dołączył: Sob Paź 16, 2010 17:12 Posty: 150 Skąd: GDA
|
Wysłany: Pon Mar 21, 2011 12:12 Temat postu: Re: Kradzież lampek a ubezpieczenie |
|
|
Hej, to wszystkie kinkiety wynieśli, z całego budynku? Napiszcie jak sprawa zostanie załatwiona i co z tym ubezpieczeniem... bo może trzeba będzie wykupić dodatkowe ...ech
Myślę, że najbardziej realne jest wejście przez halę garażową, albo wytrychem... cóż żyjemy w kraju, gdzie radość i dobrobyt innych bardzo boli. Ale nie oskarżałabym ekip remontowych czy budowlańców... choć element tam różny bywa... |
|
|
|
|
klechulec
Forumowicz
Wiek: 43 Dołączył: Śro Gru 16, 2009 9:48 Posty: 115 Skąd: Gdańsk - Klimaty
|
Wysłany: Pon Mar 21, 2011 12:30 Temat postu: Re: Kradzież lampek a ubezpieczenie |
|
|
A ja jestem prawie pewien, że to jedna z ekip wykończeniowych.
Wejście przez halę myślę, że w tym konkretnym przypadku odpada bo raczej w środku nocy samochody nie wjeżdzają/wyjeżdzają z hali, a kilka godzin w budynku by raczej nie chciało im się siedzieć, wejście przez domofon być może, wtedy to też przemawia za ekipą bo tylko oni mogą znać kody oprócz nas.
Wyjeżdżając hali, szczególnie wieczorem trzeba chwilę poczekać i sprawdzać czy ktoś nie wchodzi nam za plecami i dopiero odjeżdzać.
Ps Swoją drogą to zajebistego mamy zarządce-administratora, który na telefon w niedzielę rano odpowiada, że zajmie się tym w poniedziałek, a policja uzależniała interwencję od działań administratora czyli też w poniedziałek. Myślałem że w sytuacjach szczególnych reaguje odrazu, widocznie to nic takiego
Ostatnio zmieniony przez klechulec dnia Mon Mar 21, 2011 12:33, liczba edycji: 1 |
|
|
|
|
lumello
Forumowicz
Dołączył: Pią Lut 26, 2010 9:25 Posty: 199 Skąd: z daleka
|
Wysłany: Pon Mar 21, 2011 12:31 Temat postu: Re: Kradzież lampek a ubezpieczenie |
|
|
Ja nie oskarżam - podaję tylko możliwe scenariusze. W każdym razie ktoś musiał wiedzieć co można wynieść bo złodzieje raczej na pewno nie przychodzą bez rozeznania.
Wyniesiono większość kinkietów ściennych i ~połowę tych przy drzwiach.
magiska napisał: | Napiszcie jak sprawa zostanie załatwiona |
Pokryjemy pewnie koszty z własnych kieszenie cyzli ca. 230-250zł na mieszkanie. |
|
|
|
|
ciocialusia
Stały bywalec
Dołączył: Wto Mar 17, 2009 19:22 Posty: 50 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pon Mar 21, 2011 12:51 Temat postu: Re: Kradzież lampek a ubezpieczenie |
|
|
Jeśli to któraś z ekip, to może jest możliwość sprawdzenia tego? Kto z mieszkańców podawał kod do domofonu swojej ekipie? Choć z drugiej strony, być może klucz do klatki mógł być równie dobrze dorobiony
Ja ponawiam moją sugestię nt. zamontowania kamer w bloku.
Tam, gdzie do niedawna mieszkałam w ten sposób złapano chłopaka, który uwielbiał podpalać windy w blokach...ot, takie hobby |
|
|
|
|
magiska
Forumowicz
Dołączył: Sob Paź 16, 2010 17:12 Posty: 150 Skąd: GDA
|
Wysłany: Pon Mar 21, 2011 12:59 Temat postu: Re: Kradzież lampek a ubezpieczenie |
|
|
klechulec napisał: | Swoją drogą to zajebistego mamy zarządce-administratora, który na telefon w niedzielę rano odpowiada, że zajmie się tym w poniedziałek, | tę kwestię można też poruszyć na zebraniu, w końcu zgłoszenie na policję nie zajęłoby mu całego dnia a i tak cały tydzień siedzi i pierdzi ( za przeproszeniem) w stołek, bo co innego robi administrator. Niech przynajmniej wywalczy w firmie ubezpieczeniowej jakieś dobre warunki ubezpieczenia od kradzieży, zniszczenia przez osoby trzecie, bo znając życie to może nie być tylko incydent.. w końcu różni ludzie będą się przez nasze budynki przewijać lumello napisał: | W każdym razie ktoś musiał wiedzieć co można wynieść bo złodzieje raczej na pewno nie przychodzą bez rozeznania. | no pewnie... może te kinkiety powinny być jakoś oznakowane np osiedle klimaty... takie trudniej by było popchnąć gdzieś dalej... |
|
|
|
|
magiska
Forumowicz
Dołączył: Sob Paź 16, 2010 17:12 Posty: 150 Skąd: GDA
|
Wysłany: Pon Mar 21, 2011 13:01 Temat postu: Re: Kradzież lampek a ubezpieczenie |
|
|
ciocialusia napisał: | Ja ponawiam moją sugestię nt. zamontowania kamer w bloku. | albo chociaż naklejek "obiekt monitorowany" |
|
|
|
|
MichalK
Stały bywalec
Dołączył: Pon Lut 08, 2010 13:20 Posty: 68 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pon Mar 21, 2011 14:22 Temat postu: Re: Kradzież lampek a ubezpieczenie |
|
|
klechulec napisał: | A ja jestem prawie pewien, że to jedna z ekip wykończeniowych.
Wejście przez halę myślę, że w tym konkretnym przypadku odpada bo raczej w środku nocy samochody nie wjeżdzają/wyjeżdzają z hali, a kilka godzin w budynku by raczej nie chciało im się siedzieć, wejście przez domofon być może, wtedy to też przemawia za ekipą bo tylko oni mogą znać kody oprócz nas.
Wyjeżdżając hali, szczególnie wieczorem trzeba chwilę poczekać i sprawdzać czy ktoś nie wchodzi nam za plecami i dopiero odjeżdzać.
Ps Swoją drogą to zajebistego mamy zarządce-administratora, który na telefon w niedzielę rano odpowiada, że zajmie się tym w poniedziałek, a policja uzależniała interwencję od działań administratora czyli też w poniedziałek. Myślałem że w sytuacjach szczególnych reaguje odrazu, widocznie to nic takiego |
Zgadza się brama garażowa zamyka się powoli.. dlatego ja zawsze czekam aż się zamknie, dopiero odjeżdżam. Jednak wiele sąsiadów z naszego bloku, jak widziałem, nie zwraca na to uwagi.
Mało tego.. Wiele razy było tak, że schodziłem na dół, a drzwi wejściowe na klatkę były otwarte (podparte na nóżkę).. także nie widzę problemu, żeby ktoś nie mógł wejść. Sami go zapraszamy.
Pytanie jest jedno i zasadnicze, żeby odkręcić tyle kinkietów potrzeba jednak trochę czasu, czy na prawdę nikt nie zauważył, że po klatce kręci się ktoś nieznajomy ????? że nie dziwi go, że ktoś odkręca kinkiety ?????
To mnie zastanawia.
Wczoraj byłem w mieszkaniu ok 15 i kinkiety jeszcze były, przynajmniej na naszym piętrze.. |
|
|
|
|
|