Wysłany: Sob Sie 03, 2013 22:47 Temat postu: Re: Ochrona/dozór na osiedlu
Droga sasiako korozjo - a czy ubezpieczylas sie od kradziezy? Jesli nie, to po co w ogole te ataki na przeciwnikow ochrony, skoro nie stosuje sie podstawowego zabezpieczenia swojego majatku?
Druga sprawa - nic nie stoi na przeszkodzie, aby blok C jako wspolnota wynajal sobie i oplacil ochrone swojego budynku. Natomiast nie ma praktycznie szans na wynajecie ochrony przez cale osiedle - dzieku Bogu tutaj demokracja nie dziala i konieczna jest jednomyslna zgoda wszystkich mieszkancow. Zarzadcy i wspolnoty nie maja wrecz prawa w tym uczestniczyc.
Nie rozumiem tych ciaglych atakow na osoby, ktore byly przeciw. Kazdy ma prawo do wlasnego zdania, a jesli ktos chce koniecznie miec ochrone to moze zebrac sobie grupe osob i ochrone wynajac (ale nie ma prawnej mozliwosci zmuszenia do tego wszystkich).
"Zyczenia" rozumiem pisane na goraco i w naplywie emocji, wiec mozna wybaczyc.
Wysłany: Sob Sie 03, 2013 23:59 Temat postu: Re: Ochrona/dozór na osiedlu
No tak 71 letni rencista w kapciach i z telefonem komórkowym napewno by tej kradzieży zapobiegł... oczywiście nie ruszając sie ze swojej budki .... Ktoś tu wierzy w bajki !!!!!!!!!!!!
Wysłany: Nie Sie 04, 2013 11:55 Temat postu: Re: Ochrona/dozór na osiedlu
szufla_fr napisał:
Cytat:
Miłym sąsiadom, którzy głosowali przeciwko ochronie, uprzejmie dziękuję Kwasny Dnia 1 sierpnia skradziono z naszej piwnicy rower. Włamano się również do kilku innych piwnic i innym mieszkańcom również zginęły rowery.
Ogromnie współczuję, wiem jakie to jest uczucie być okradzionym Sam tego nie raz doświadczyłem.
Cytat:
Szczerze mówiąc nie szczególnie mnie obchodzi, czy zrobili to zwykli złodzieje, czy kradzież była "na zlecenie" firmy ochroniarskiej.
Sądzę, że jednak jest to bardzo ważne. Co prawda mamy 0,1% szans aby dowieść kto za tym stoi, jednak jeżeli to miała by być firma ochroniarska, to od razu widać co to ma być za jakość ochrony, kiedy coś komuś nie odpowiada, to prowokuje się kradzieże aby metodą szantażu wymusić ochronę.
Więc idąc tokiem myślenia ,że domniema się odpowiedzialność jakieś firmy ochroniarskiej, to rozumiem po powyższej wypowiedzi, że lepiej się dać zastraszyć i płacić "haracz" za odczepienie się od nas? Chyba nie tędy droga.
Również nie było by realne aby 1 sierpnia ochrona zaczęła nagle działać, ledwo co zakończyło się głosowanie, a co dopiero mówić o decyzji, zebraniu wiążących podpisów itd. Kolejny argument który ma tylko zaognić nasz dialog w tym temacie. Więc w gruncie rzeczy nawet jakbyśmy byli za, to te kradzieże mogły by by mieć miejsce...tylko co , wtedy nie było by "marudzenia" bo i tak za jakiś czas mielibyśmy dziadka w stróżówce?
Cytat:
Mam szczerą nadzieję, że następne okradzione piwnice będą należały do mieszkańców, którzy są przeciwni ochronie.
A tutaj to mi ręce opadły zupełnie . Chyba już nawet nie ma co tego komentować bo to już jest poniżej jakiejkolwiek krytyki aby na złość komuś życzyć nieszczęścia, tylko dlatego ,że samemu się jakiegoś doświadczyło.
I znów Pan wycina kawałki wypowiedzi i odnosi się do pojedynczych zdań. Czy nie potrafi Pan przeczytać i zrozumieć sensu całej wypowiedzi?
Właśnie taką reakcję i tok rozumowania jaki Pan przedstawił przewidziałam. Pana to nie szczególnie obchodzi, Pan nic nie stracił i nie da się zastraszyć. Dlatego napisałam, że mnie nie obchodzi czy stoi za tym firma ochroniarska (a moim zdaniem właśnie tak było). Wartość roweru pozwoliłaby na opłacanie przeze mnie składki za ochronę przez kilka kolejnych lat. Jestem rozgoryczona faktem, że to właśnie mnie okradziono w celu "przekonania" nas do ochrony.
Świat jest brutalny i moim zdaniem kradzieże się nie skończą od tak, zwłaszcza jeśli faktycznie są na zlecenie. Ja "z pocałowaniem ręki" zapłaciłabym "haracz", ponieważ nie widzę żadnego alternatywnego, skutecznego rozwiązania tego problemu. Słowa "nie dajmy się zastraszyć" są dla mnie całkowicie bezsensowne. Nie damy i co będzie dalej? Kolejne wyłamane zamki, kolejne kradzieże, nic nie będzie można w tych piwnicach trzymać, a rowery będą stały w mieszkaniach.
lumello napisał:
Droga sasiako korozjo - a czy ubezpieczylas sie od kradziezy? Jesli nie, to po co w ogole te ataki na przeciwnikow ochrony, skoro nie stosuje sie podstawowego zabezpieczenia swojego majatku?
Druga sprawa - nic nie stoi na przeszkodzie, aby blok C jako wspolnota wynajal sobie i oplacil ochrone swojego budynku. Natomiast nie ma praktycznie szans na wynajecie ochrony przez cale osiedle - dzieku Bogu tutaj demokracja nie dziala i konieczna jest jednomyslna zgoda wszystkich mieszkancow. Zarzadcy i wspolnoty nie maja wrecz prawa w tym uczestniczyc.
Nie rozumiem tych ciaglych atakow na osoby, ktore byly przeciw. Kazdy ma prawo do wlasnego zdania, a jesli ktos chce koniecznie miec ochrone to moze zebrac sobie grupe osob i ochrone wynajac (ale nie ma prawnej mozliwosci zmuszenia do tego wszystkich).
"Zyczenia" rozumiem pisane na goraco i w naplywie emocji, wiec mozna wybaczyc.
Nie wydaje mi się żeby ubezpieczyciel pokrył kradzież z piwnicy "zabezpieczonej" takim zamkiem, jaki mamy w drzwiach do piwnic. Nie wiem czy w ogóle da się ubezpieczyć tak słabo zabezpieczone piwnice, a jeśli nawet tak, to czy cena nie byłaby kosmiczna?
Mi jest ciężko pojąć, że ktoś inny nie potrafi zrozumieć punktu widzenia osoby okradzionej. To chyba leży w ludzkiej naturze, że nie obchodzi nas coś, póki sami tego nie doświadczymy.
Sugestie żeby połowa mieszkańców płaciła za ochronę uważam za bzdurne. Byłoby to dwa razy droższe dla tej połowy, a korzystaliby wszyscy. Za taką cenę, to faktycznie już lepiej sobie antywłamaniowe drzwi do piwnic powstawiać, a w oknach kraty do kompletu. Nie wiem jak to wygląda od strony prawnej, ale jeśli większość byłaby za i zostałaby podjęta w tej sprawie uchwała przez każdą ze wspólnot, to chyba jednak wola większości byłaby narzucona wszystkim. Jeśli nie, to w takim razie każda uchwała musiałaby zostać zaakceptowana przez wszystkich, co w praktyce oznaczałoby że żadna decyzja nie może zostać podjęta.
Wysłany: Nie Sie 04, 2013 11:58 Temat postu: Re: Ochrona/dozór na osiedlu
Kruszon napisał:
No tak 71 letni rencista w kapciach i z telefonem komórkowym napewno by tej kradzieży zapobiegł... oczywiście nie ruszając sie ze swojej budki .... Ktoś tu wierzy w bajki !!!!!!!!!!!!
Moim zdaniem kradzieże są na zlecenie i gdyby była ochrona, to nasza piwnica nie zostałaby okradziona. I nie jest to bajka, tylko polska rzeczywistość.
Wysłany: Nie Sie 04, 2013 18:11 Temat postu: Re: Ochrona/dozór na osiedlu
A kto by to zlecał ??? przyszła firma ochroniarska --- więc mamy doczynienia z haraczem a za to nie mam zamiaru płacić !!!!! A co do ubezpieczenia to zapraszam do PZU tam bez problemu ubezpieczy Pani mieszkanie i piwnice i to za mniejsze pieniądze niż 40 zł miesięcznie ( tyle ma niby wynosić opłata za ochronę , przepraszam emeryta w stróżówce )
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Możesz zmieniać swoje posty Możesz usuwać swoje posty Możesz głosować w ankietach
Portal www.MojeOsiedle.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi
zamieszczanych przez użytkowników serwisu. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo
lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną
lub cywilną.